Autor Redakcja domy.pl| data: 03-07-2013 |
Kategoria: Wiadomości
Lipiec to jak co roku okres największego zastoju na rynku najmu mieszkań. Od końca maja na rynek trafia mnóstwo lokali, które przez ostatni rok zajmowane były przez studentów. Z analiz portalu nieruchomości Domy.pl wynika, że ci – mając przed sobą trzy miesiące wolnego – w większości decydują się na wypowiedzenie umowy i wyprowadzkę do rodzinnych domów. Środki, które mieliby wydać na czynsz, wolą wydać na spędzenie udanych wakacji.
Widoczny przyrost liczby ofert najmu w portalu Domy.pl wskazuje, że właściciele zwalnianych lokali nie chcę tracić dochodów i niezwłocznie przystępują do poszukiwania nowych najemców. Jednak na początku okresu wakacyjno-urlopowego znalezienie ich jest niesłychanie trudne, zwłaszcza przy zachowaniu dotychczasowych stawek. Nagły wzrost podaży i ograniczony popyt sprawiają, że klienci interesują się tylko najatrakcyjniejszymi ofertami. Oczekiwanie na klienta, który zapłaci tyle samo co poprzedni, może trwać w nieskończoność – brak elastyczności w kwestii wysokości czynszu może spowodować wymierne straty zamiast zysków.
Najgorszy z punktu widzenia właścicieli miesiąc jest jednocześnie najlepszym okresem dla tych, którzy zamierzają wynająć mieszkanie. To właśnie teraz wybór ofert jest największy, a poszukiwania – połączone z oglądaniem i porównywaniem lokali – można prowadzić bez pośpiechu i poczucia, że ktoś nas uprzedzi. Do tego ograniczone zainteresowanie ze strony potencjalnych najemców to okazja do negocjowania korzystnych cen; właścicielowi bardziej opłaca się obniżyć teraz stawkę o 10% i szybko wynająć mieszkanie np. na rok, niż pozostać nieugiętym i owszem, wynająć we wrześniu mieszkanie bez upustu, ale nie na rok lecz tylko na 10 miesięcy.
Taka sytuacja nie potrwa jednak długo. Już od połowy sierpnia liczba zainteresowanych najmem znów zacznie szybko rosnąć, by we wrześniu osiągnąć swój szczyt. I wówczas najlepsze oferty – pod względem ceny, lokalizacji, standardu – znów będą szybko znikać. Wynegocjowanie niższej ceny, doposażenia mieszkania (np. w pralkę, telewizor) czy uzyskanie zgody właściciela np. na trzymanie w mieszkaniu psa lub czy kota będzie o wiele trudniejsze niż obecnie.
Z lipcowej analizy portalu nieruchomości Domy.pl wynika, że najdroższym miastem pod względem wysokości stawek za najem długoterminowy jest Warszawa. W tym największym w kraju ośrodku akademickim, będącym zarazem największym rynkiem pracy, za własny kąt trzeba słono płacić. Najem kawalerki w stolicy to wydatek średnio prawie 1600 zł miesięcznie. Za mieszkanie 2-pokojowe trzeba zapłacić o ok. 700 zł więcej, a wynajem 3 pokoi to koszt ok. 3000 zł miesięcznie. Poszukując mieszkania większego – z 4 pokojami – trzeba się liczyć z wydatkiem o 1000 zł większym.
O ponad 20% mniej za wynajem kawalerki trzeba zapłacić w Krakowie i Wrocławiu (po 1200 zł/mies.). Czynsze za mieszkania większe – 2-, 3- lub 4-pokojowe są w tych ośrodkach niższe niż w stolicy o ok. 30% i wynoszą odpowiednio: 1600 zł/mies. za 2 pokoje, 2000-2100 zł/mies. za 3 pokoje i ok. 2800 zł za 4 pokoje.
Wysoką, czwartą pozycję w rankingu cen kawalerek zajmuje Szczecin. W stolicy woj. zachodniopomorskiego za wynajem najmniejszego mieszkania trzeba zapłacić średnio 1150 zł/mies. O 50 zł niższe są czynsze w takich ośrodkach jak Poznań, Lublin, Katowice i Gdańsk (po 1100 zł/mies.).
Wartym podkreślenie jest fakt, że w każdym z wymienionych miast za równowartość miesięcznego czynszu za kawalerkę w Warszawie można wynająć mieszkanie 2-pokojowe. Jednocześnie w dziesięciu spośród dwudziestu analizowanych przez portal Domy.pl miast taka kwota wystarczy na wynajem mieszkania 3-pokojowego (m.in. w Olsztynie, Łodzi czy Bydgoszczy), a w Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Częstochowie nawet 4-pokojowego!
Miasta, w których stawki za wynajęcie niewielkiego, własnego konta są najniższe to Gorzów Wlkp., Toruń i Białystok. Miesięczny koszt najmu kawalerki wynosi tam odpowiednio 660 zł, 790 zł i 830 zł. Za nie więcej niż połowę średniego miesięcznego wynagrodzenia, które wg ostatnich danych GUS wynosi ok. 2650 zł na rękę, można wynająć wygodne, 3-pokojowe mieszkanie w Bydgoszczy (1350 zł/mies.), Częstochowie (1350 zł/mies.), Toruniu (1250 zł/mies.), Zielonej Górze (1200 zł/mies.) oraz w Gorzowie Wlkp. (1050 zł).
Marcin Drogomirecki